Zbrodnia w Malinie
pomnik czeskich ofiar w Malinie | |
Państwo | Polska (okupowana przez III Rzeszę) |
---|---|
Miejsce | Malin |
Data | 13 lipca 1943 |
Liczba zabitych | 532–603 |
Sprawca | SS, Schutzmannschaft |
Położenie na mapie Polski w 1939 | |
50°39′36″N 25°38′24″E/50,660000 25,640000 |
Zbrodnia w Malinie – masowe zabójstwa i grabieże dokonane 13 lipca 1943 roku przez Niemców wraz z policjantami z kolaboracyjnej policji pomocniczej w miejscowości Malin położonej w powiecie dubieńskim przedwojennego województwa wołyńskiego. Ofiarą zbrodni padło od 532 do 603 osób – Czesi, Ukraińcy i Polacy.
Tło wydarzeń
Czescy emigranci pojawili się w Malinie w drugiej połowie XIX wieku[1]. Zamieszkiwali zwarcie kolonię (Malin Czeski), podczas gdy Ukraińcy mieszkali w samej wsi (Malin Ruski). W przeddzień niemieckiej pacyfikacji w kolonii żyło także 26 Polaków[2].
W 1943 roku Malin znajdował się na terenach okupowanych przez Niemcy (Komisariat Rzeszy Ukraina, okręg generalny Wołyń-Podole, komisariat Dubno). Najbliższy posterunek policji i siedziba gminy znajdowały się w Ostrożcu[3]. W obliczu rzezi wołyńskiej czeska ludność Malina zachowywała neutralność[2].
Tydzień przed masakrą okolice Malina zostały opanowane przez sowieckich partyzantów pod dowództwem Sydora Kowpaka. Podczas 12-godzinnego pobytu w Malinie partyzanci zorganizowali wiec i ogłosili uchwałę o przynależności tych ziem do ZSRR. Według Władysława i Ewy Siemaszków wizyta partyzantów była przypuszczalnym powodem dokonanej później pacyfikacji[4]. Wersja mówiąca o tym, że wieś została spacyfikowana w odwecie za wspieranie ukraińskiego nacjonalistycznego podziemia, według Jareda McBride'a nie jest poparta żadnymi dowodami[5][a].
Przebieg masakry
Oddział pacyfikacyjny przybył do Malina samochodami z Ołyki 13 lipca 1943 roku rano. Komisja pod przewodnictwem Jaroslava Procházki oceniła później liczebność ekspedycji karnej na 1500 ludzi[6]. Na ich widok Ukraińcy z Malina Ruskiego rzucili się do ucieczki; napastnicy strzelali do uciekających. Jeszcze w trakcie pacyfikacji Malina Ruskiego napastnicy przenieśli się do Malina Czeskiego. Tam, odwiedzając każde gospodarstwo, wypędzali ludzi z domów jakoby celem sprawdzenia dokumentów, nie wyłączając dzieci, chorych i kalek[6][7]. Czechom tłumaczono, że trwa poszukiwanie partyzantów, którzy mieli kryć się we wsi. Istotnie, Niemcy odkryli i pojmali kilku partyzantów leczonych w miejscowym szpitalu[7]. Po południu spędzonych w jedno miejsce Czechów zaprowadzono do Malina Ruskiego[2] i zgromadzono razem z Ukraińcami[8]. Tam, ponownie sprawdzając dokumenty, dzielono ludzi na grupy według płci, wieku i narodowości. Większość czeskich kobiet z dziećmi i starcami zawrócono do Czeskiego Malina i, po zamknięciu w stodołach, głównie w obejściu Josefa Dobrego, spalono[9]. 50 lub 80 osób, przeważnie czeskich mężczyzn sprawcy zamknęli w budynku szkoły w Malinie Ruskim. Około 155 osób, głównie ukraińskich mężczyzn zostało uwięzionych w cerkwi. Budynek szkoły został spalony wraz z ludźmi, natomiast osoby zgromadzone w świątyni zostały obrzucone granatami i ostrzelane z broni maszynowej. Ponadto spalono w dwóch pobliskich stodołach około 90 kobiet, dzieci i starców[9]. Obłożnie chorych ze szpitala w Malinie Czeskim zawleczono do stodoły Bedřicha Činki i także spalono[10].
Według raportu komisji Procházki w trakcie pacyfikacji zabijano kobiety z dziećmi błagające na kolanach o darowanie życia; dzieci nabijano na bagnety i wrzucano do ognia. Do pomieszczeń, w których ukrywali się ludzie, wrzucano granaty, strzelano do uciekających z płomieni[6]. Krzyk palonych ofiar niósł się do odległej o 1 km polskiej kolonii Zamczysko[4].
Według raportu komisji Procházki ofiarą pacyfikacji padły 532 osoby – 374 Czechów, 132 Ukraińców i 26 Polaków[6][11][12]. Według materiałów sowieckiej Nadzwyczajnej Komisji Państwowej do Badania Zbrodni Niemiecko-Faszystowskich Najeźdźców w Malinie zginęły 603 osoby, w tym 194 mężczyzn, 204 kobiety i 205 dzieci[13]. Z masakry w Czeskim Malinie uratowały się 3 osoby, którym udało wydostać się z płonących budynków oraz 38-41 chłopców i mężczyzn, których Niemcy oszczędzili i wysłali do Ołyki[4] i Pjanego[10] ze zrabowanym dobytkiem. Przeżyła także Olga Trichleb z kilkoma pacjentami, schowana w piwnicy szpitala[14] oraz Ludmiła Činková, która uciekła z grupy zawróconej do czeskiej części Malina i ukryła się w ogrodzie[8]. Po dokonaniu rabunku (442 krów, 130 koni, 870 świń i 170 owiec) spalono większość zabudowań kolonii; w sumie zniszczono 68 domów i 223 budynki gospodarskie[12][6].
Szczątki ofiar pochowano w zbiorowej mogile[11].
Tydzień po masakrze Niemcy oświadczyli na zebraniu wójtów gminy Młynów i ich zastępców, że pacyfikacja Czeskiego Malina była „pomyłką”, gdyż rozkaz dotyczył tylko Malina Ruskiego[11]. Siemaszkowie oraz Grzegorz Motyka są zgodni, że pierwotnym celem ekspedycji karnej był Malin Ruski i jego ukraińscy mieszkańcy. Nie jest jednak jasne, dlaczego w trakcie pacyfikacji oprawcy przenieśli się do Malina Czeskiego. Siemaszkowie przypuszczają, że uczestniczący w zbrodni ukraińscy policjanci, nie chcąc zabijać swoich rodaków, skierowali pacyfikację do Malina Czeskiego[11]. Z kolei Motyka wysuwa hipotezę, że o objęciu akcją Malina Czeskiego zdecydowali Niemcy, zorientowawszy się na miejscu o zamożności Czechów[15].
Sprawcy
Bezspornym jest, że zbrodnią kierowali Niemcy i oni stanowili trzon ekspedycji karnej (oddział SS)[15][4][6][16]. Fakt zbrodni badała z rozkazu gen. Ludvíka Svobody czechosłowacka komisja pod przewodnictwem Jaroslava Procházki. W raporcie sporządzonym 3 kwietnia 1944 komisja ustaliła odpowiedzialność Niemców za zbrodnię, bez wnikania w skład narodowościowy ekspedycji karnej. Komisja Procházki wskazała, że wśród przeprowadzających pacyfikację byli Niemcy: kreislandwirtleutnant Friedrich Vogl, Martin Levandovský oraz policjant o nazwisku Málek[6].
Kontrowersje dotyczą składu narodowościowego kolaboracyjnej policji pomocniczej uczestniczącej w masakrze. Według McBride'a większość źródeł ukraińskich oskarża o udział w zbrodni Polaków, a większość źródeł polskich – Ukraińców[17]. Siemaszkowie podają, że Niemców wspierała policja ukraińska oraz mała jednostka tzw. własowców. Z grona sprawców wykluczają polskich policjantów, opierając się m.in. na oświadczeniu przedstawiciela wołyńskich Czechów Jarosława Meca[11]. Z kolei autorzy ukraińscy, opierając się wyłącznie na źródłach ukraińskich, o pomoc w zbrodni oskarżają tylko Polaków (względnie także Uzbeków)[18][b].
Grzegorz Motyka uwzględniając relacje ukraińskie wyraził przypuszczenie, że polski oddział biorący udział w pacyfikacji Malina mógł być mały i mógł działać jedynie w Malinie Ruskim, w związku z czym Czesi mogli nie zauważyć jego obecności na miejscu zbrodni[15]. Zarówno Motyka, jak Siemaszkowie uznali, że ostateczne rozstrzygnięcie, czy Polacy brali udział w zbrodni w Malinie, zależy od dotarcia do dokumentów niemieckich[15][11].
McBride proponuje inne wyjaśnienie zaistniałych kontrowersji. Zauważa on, że w świadectwach złożonych przed komisją Procházki czescy świadkowie podawali informacje o narodowości kolaborantów uczestniczących w zbrodni, ale nie zostały one ujęte w raporcie komisji. Josef Martinovský, który był w grupie osób wysłanych ze zrabowanym mieniem do Ołyki, zeznawał:
Było kilku żołnierzy, którzy mówili dobrze po polsku. Jeden mówił po czesku, ale był w czarnym mundurze ukraińskiego policjanta. Niektórzy z nich mówili także po rosyjsku. Inni byli Polakami w cywilnych ubraniach, ale z bronią... Niektórzy Polacy z niemieckiej policji ochronnej (Schutzpolizei) z Ołyki również brali udział w niszczeniu domów i rabowaniu mienia[19].
Václav Kinšt zeznał, że wśród sprawców „prawdopodobnie” był Polak ze wsi Bożkiewicze o nazwisku Paczkowski. Jan Činka rozpoznał wśród sprawców Rosjan („białogwardzistów”) i Polaków z Narutówki. Antonín Žrout zapamiętał także Ukraińców w czarnych mundurach Schutzmannschaft. Martinovský w wydanej rok później swojej Kronice Českého Malina napisał, że współsprawcami zbrodni byli „odszczepieńcy obu narodów – Ukrainy i Polski”[20].
Zdaniem McBride'a w zbrodni brali udział najprawdopodobniej zarówno polscy, jak i ukraińscy policjanci[21], a oddział kolaboracyjnej policji działający w Malinie mógł mieć wręcz wielonarodowy skład[22]. Sprzeczność pomiędzy „polską wersją” a „ukraińską wersją” tragedii Malina tłumaczy tendencją do wypierania z pamięci faktów zbrodni popełnianych przez osoby własnej narodowości[23][c]. Jednakże, podobnie jak Motyka i Siemaszkowie, McBride uważa, że ostateczne ustalenie, który oddział niemiecki przeprowadził zbrodnię i z czyją pomocą, zależy od dotarcia do dokumentów niemieckich[21].
Pamięć o zbrodni w Malinie
Po wojnie 33 tys. wołyńskich Czechów zostało przymusowo przesiedlonych do Czechosłowacji[24]. Repatrianci kultywowali pamięć o Malinie, zwanym często „wołyńskimi Lidicami” (w 1942 roku doszło tam do podobnego wydarzenia)[25]. Historię Malina opisał Josef Martinovský w wydanej w 1945 roku książce Kronika Českého Malína[26]. W 1946 roku odsłonięto pomnik zbrodni w czeskim mieście Žatec. W 1947 roku w hołdzie Malinowi władze czechosłowackie przemianowały miasto Frankštát na Nový Malín[24].
W ZSRR tragedia Malina stała się symbolem wspólnego cierpienia „bratnich narodów” wykorzystywanym przez sowiecką propagandę. W 1972 roku na miejscu zbrodni władze postawiły pomnik[27].
Współcześnie (2013) w Malinie znajduje się kilka pomników. Na dawnym cmentarzu czeskim stoi pomnik z czarnego marmuru, którego tablica wymienia nazwiska jedynie czeskich ofiar. Na miejscu, gdzie stała spalona cerkiew i gdzie znajduje się zbiorowy grób ofiar, stoi stalowa rzeźba w kształcie płomienia z datą zbrodni, a naprzeciwko niej krzyż z tablicą wymieniającą ukraińskich nacjonalistów i ukraińskie ofiary masakry. W centrum Malina stoi także sowiecki pomnik wielkiej wojny ojczyźnianej[28].
Wykorzystanie zbrodni przez propagandę
Po raz pierwszy fakt zbrodni został wspomniany w ulotkach UPA we wrześniu 1943 roku. W 1945 roku UPA ponownie odwołała się do zbrodni w Malinie w swoich ulotkach, oskarżając o jej sprawstwo „polskich imperialistów” i Niemców. Według dokumentu, zabitych miało zostać 850 Ukraińców; ofiary czeskie nie zostały wspomniane[29].
W 1959 roku władze sowieckie wykonały w Malinie i okolicach 12 wykopów, w których, jak twierdzono, odnaleziono szczątki ponad 200 ludzi. Wydobytym szczątkom władze urządziły demonstracyjny pogrzeb z udziałem okolicznej ludności, a o zbrodnię oskarżyły „ukraińskich burżuazyjnych nacjonalistów”[24]. Bezpodstawne oskarżenie OUN o zbrodnię w Malinie znalazło się w sowieckim pamflecie Judas’s Breed rozpowszechnianym na Zachodzie w latach 70. W wydanym w 1986 roku anglojęzycznym zbiorze dokumentów History Teaches a Lesson sowiecki wydawca dopuścił się fałszerstwa, korygując treść dokumentu (listu biskupa Platona) w ten sposób, by wskazywał on na „ukraińskich nacjonalistów” jako sprawców zbrodni w Malinie[24].
W reakcji na wspólne obchody 60. rocznicy rzezi wołyńskiej przez Aleksandra Kwaśniewskiego i Leonida Kuczmę w 2003 roku ukraińskie organizacje nacjonalistyczne rozprowadzały ulotkę, w której o sprawstwo zbrodni w Malinie oskarżono 102. i 107. bataliony Schutzmannschaft, złożone z Polaków[30].
Uwagi
- ↑ McBride uznaje także za bezpodstawne informacje pojawiające się współcześnie w ukraińskich publikacjach, jakoby UPA próbowała bronić ludność Malina podczas pacyfikacji – zob. McBride 2016 ↓, s. 30-31.
- ↑ Jednym z ukraińskich autorów, którzy oskarżają wyłącznie Polaków o udział w tej zbrodni jest Wołodymyr Wjatrowycz, pomimo tego, iż, zdaniem McBride'a, autor ten jest świadomy kontrowersji wokół składu osobowego ekspedycji karnej działającej w Malinie – zob. McBride 2016 ↓, s. 67, przyp. 131. Wołodymyr Wjatrowycz został skrytykowany za wybiórcze podejście do źródeł w przypadku zbrodni w Malinie również przez Pera Andersa Rudlinga i Grzegorza Hryciuka – zob. Per Anders Rudling, Warfare or War Criminality? Volodymyr V’iatrovych, Druha pol’s’ko-ukains’ka viina, 1942–1947 (Kyiv: Vydavnychyi dim “Kyevo-Mohylians’ka akademiia,” 2011). 228 pp. ISBN 978-966-518-567, Ab Imperio, 1/2012, s. 368; oraz: Grzegorz Hryciuk, recenzja książki: Wołodymyr Wiatrowycz, Druha polśko-ukrajinśka wijna 1942-1947, [w:] „Pamięć i Sprawiedliwość” nr 21, s. 461.
- ↑ McBride podważa także wiarygodność oświadczenia Jarosława Meca, którego związki z Polską (pochodzenie z mieszanej rodziny polsko-czeskiej i studia w Polsce) oraz komunistyczna przeszłość miałyby skłaniać go do obciążania winą jedynie Ukraińców – zob. McBride 2016 ↓, s. 38.
Przypisy
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 13.
- ↑ a b c Siemaszko i Siemaszko 2000 ↓, s. 78.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 16.
- ↑ a b c d Siemaszko i Siemaszko 2000 ↓, s. 78, 79.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 24, 65.
- ↑ a b c d e f g Raport komisji Prohazki. valka.cz. [dostęp 2016-07-02]. (cz.).
- ↑ a b McBride 2016 ↓, s. 1.
- ↑ a b McBride 2016 ↓, s. 2.
- ↑ a b McBride 2016 ↓, s. 2-4.
- ↑ a b McBride 2016 ↓, s. 6.
- ↑ a b c d e f Siemaszko i Siemaszko 2000 ↓, s. 79.
- ↑ a b Motyka 2006 ↓, s. 285.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 52.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 5.
- ↑ a b c d Motyka 2006 ↓, s. 286.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 18.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 12.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 27.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 20.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 20-21.
- ↑ a b McBride 2016 ↓, s. 24.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 21.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 41-43.
- ↑ a b c d McBride 2016 ↓, s. 25.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 37.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 35.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 26-27.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 46-47.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 28.
- ↑ McBride 2016 ↓, s. 32.
Bibliografia
- Jared McBride. Contesting the Malyn Massacre: The Legacy of Inter-Ethnic Violence and the Second World War in Eastern Europe. „The Carl Beck Papers in Russian and East European Studies”. 2405, czerwiec 2016. ISSN 2163-839X. (ang.).
- Grzegorz Motyka: Ukraińska partyzantka 1942–1960. Działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. Warszawa: Instytut Studiów Politycznych PAN, Oficyna Wydawnicza RYTM, 2006. ISBN 83-87689-34-3.
- WładysławW. Siemaszko WładysławW., EwaE. Siemaszko EwaE., Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939-1945, Warszawa: „von borowiecky”, 2000, ISBN 83-87689-34-3, OCLC 749680885 .